Otóż...
Dawno, dawno temu... Pragnę nadmienić, że działo się to w zamierzchłych czasach, kiedy nikt nie wiedział, co to jest komputer, internet i wujek Google. I na dodatek jeszcze długo nikt nie miał o tym słyszeć.
Jako małoletnia nastolatka zostałam zaprzęgnięta do pomocy przy robieniu przetworów na zimę - w tym właśnie kiszonej kapusty.
Zacna moja Rodzicielka poleciła mi sprawdzić w przepisie proporcje składników.
Jako dziecię inteligentne i oczytane, a przy tym uzdolnione matematycznie, ochoczo podjęłam się tej, jak okazało się za chwilę, karkołomnej misji.
Rączo pomknęłam w kierunku półki, na której pyszniły się książki kucharskie.
Za jaką książkę chwyciła młoda adeptów sztuki kulinarnej?
No oczywiście, że za tę, która na pierwszy rzut oka wydawała się jej najbardziej używana. Całkiem logicznie wnioskując, ze jeśli często używana, to znaczy, że dobra...
Spis treści... Hasło - kiszonki - JEST!
CZYTA...
CZYTA... I oczom nie wierzy... No to się gospodyni dowiedziała ile i czego ma dać ;-D
Właściciela trochę rozmyłam ;)
Heh, no to prawdziwa "perełka", nie da się ukryć ;). Przypomniała mi jak pierwszy raz zostałam sama w domu na dłużej i naszła mnie chęć na mamine placki z jabłkami. Tylko skąd je wziąć skoro mamy nie ma w domu? Niewiele myśląc chwyciłam za telefon i dzwonię z pytaniem o przepis a że mamcia wszystko w kuchni robi na oko, słyszę: " - weź kilka jabłek, trochę mąki, trochę cukru... - no ale trochę to znaczy ile? - no trochę" ;). Tak więc obeszłam się smakiem i ze zjedzeniem placków musiałam poczekać do powrotu mojej rodzicielki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)
Bardzo lubię takie precyzyjne określenia. :-D Moja koleżanka robi ciasto drożdżowe na kapuśniaczki i inne takie. W przepisie podaje "olej na raz, dwa trzy". Zapytałam kiedyś, co to znaczy i dowiedziałam się "bierzesz butelkę oleju przechylasz i liczysz: raz, dwa, trzy" :-D
UsuńPozdrawiam
Ależ się uśmiałam!!!!! Ja musze mieć dokładną recepturę. Nawet wagę kuchenną zakupiłam i nie uznaje miar typu "garść", "szczypta" itp. cholera mnie bierze jak coś mam zrobić i nie wiem dokładnie jak, a tu goście w drodze....
OdpowiedzUsuń(na rodzinie można testować i owszem ale do czasu, bo bunt na pokładzie murowany)
Z tym buntem to najprawdziwsza prawda :-D
Usuń