Do tego zadania z makramą u Joasi podeszłam bardzo ambitnie. Wcześniejsze trochę zawaliłam - józefinka układała się nie tak jak trzeba, bo sznurki niby identyczne, ale o różnym współczynniku giętkości i wyszło... drętwo.
Do tego w numerze 5/2015 Weny znalazłam piękny komplecik biżutków właśnie z listków.
Niby proste toto, ale jednak mocno skomplikowane :D ale problem nie tkwił bynajmniej w skomplikowaności (cóż za słowotwórstwo) wzoru, bo to bym przebrnęła, a raczej w opisie potrzebnych materiałów.
Podano jak wół:
- na kolczyki, a w zasadzie na 1 - 4 kawałki sznurka o długości 80 cm ale jakiej grubości??? Ani słowa na ten temat. No to wybrałam grubość 1mm.
- na bransoletkę - 4 kawałki tegoż sznurka o długości 2,5 m - namierzyłam głupia ja.
- koraliki o średnicy 1 cm - też takie miałam i...
Kolczyki wyszły, choć mam wrażenie, że ta perełka o średnicy 1 cm jest zbyt masywna. Jakoś to jednak przełknęłam, bo sprułam i chciałam spróbować z mniejszą, ale otwór był za mały, więc pozostało jak w przepisie.
Postanowiłam się wziąć za bransoletkę. I tu się okazało, że jak się nie obrócę, to i tak zad z tyłu zostaje...
Na zdjęciu w gazetce bransoletka składa się z 10 listków, a u mnie wyszło... 8.
Nawet zaczęłam kończyć robótkę (widać igłę) ale postanowiłam ją spruć, bo na mojej ręce to się nie zapnie - zdecydowanie brakuje kawałka, na rączce mojej Kruszynki by się to zapięło, ale gdzie 6-latce taką bransoletkę??? Musiałabym już zgłupieć do reszty.
Ale i tak zgłupiałam - gdyby sznurek był cieńszy, to koraliki byłyby zdecydowanie za duże, a gdyby sznurek był takiej grubości, jak użyłam, to 2,5 m jest zdecydowanie za mało o jakieś 70 cm. Prawdopodobnie miało być 3,5 m.
Cóż - zostaną mi same kolczyki.
Pozdrawiam serdecznie. Dziękuję, że tu zaglądacie.
Śliczne makramowe listeczki zrobiłaś. Jako biżuteria prezentują się bosko.
OdpowiedzUsuńMajeczko listeczki wyszły Ci ślicznie ,dałaś świetnie radę i powstał bardzo ładny komplecik .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluśko
No trochę siedze z rozdziawiona gębą. Jak sobie przypomnę moje listkowe przygody to jeszcze teraz czuję niesmak. A Twoja wyszły przepięknie . Kolczyki są świetne a bransoletka .. byłaby świetnym dodatkiem do kolczyków. Szkoda że sprułaś mogła się przydac nie koniecznie jako bransoletka Mogła stanowic ozdobę np torebki, Ale.. jak Cię znam niedługo machniesz drugi równie piekny komplecik z odpowiednią długością sznurków. Też mi w tych wszystkich kursach zawsze brakuje grubości sznurków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny wzór i ty go bardzo ładnie wykonałaś:) świetnie sobie poradziłaś z mało wyczerpującą instrukcją! Ja bym się nie poddawała z bransoletką, bo jest śliczna:) najprościej dorobić z jednej i drugiej strony trochę węzełków płaskich - taki sznureczek i zapięcie sambalowe, nie wiem jak by to wyglądało, ale nakład pracy niewielki, można spróbować. Z tej strony gdzie zaczynałaś w miarę łatwo zaczepić sznurki do takiego rozwiązania.
OdpowiedzUsuńInne rozwiązanie na uratowanie to dosztukowanie sznurków. Te kawałki, gdzie chowasz ich sporo przy koraliku dobrze sie do tego nadają, by jeden sznurek zakończyć, a drugi dodać. Zajrzyj też do mnie bo pisałam o przedłużaniu sznurków w gwiazdce, może ci sie przyda.
Gratuluję pracy:) Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne listkowe kolczyki i bransoletka, szkoda , że z niej zrezygnowałaś.
OdpowiedzUsuńTechnika mi nieznana.....podziwiam :)
OdpowiedzUsuń