Serdecznie witam nowe obserwatorki. Cieszę się, że mnie odwiedzacie
Jakoś ostatnio nie bywałam tutaj zbyt często. I to nie dlatego, że nie dopadła mnie niemoc twórcza, tylko dlatego, że ... coś mi nie idzie...
Od 1 września mój synek rozpoczął naukę w szkole - dumny pierwszoklasista, którego co dzień rano trzeba zaprowadzić do szkoły, a młodsza Kruszynka jest jeszcze w przedszkolu i też ją trzeba z rana odstawić do grupy. Minął miesiąc zanim jakoś wskoczyłam na tory. Tu zebranie w szkole, tu w przedszkolu, a to dla odmiany w mojej szkole rady pedagogiczne i wywiadówki. W którymś momencie zapomniałam nawet, że mała miała zaproszenie na urodzinki - przypomniała mi o tym, jak kładłam ją spać. Osiągam zatem szczyty zakręcenia...
Ale działam twórczo i nawet fotografuję to, co zrobię (chociaż też zdarza mi się zapomnieć), ale dzisiaj się pochwalę moim ostatnim zakupem - od jakiegoś czasu odkładałam drobne kwoty, żeby zaopatrzyć się w materiały do makramy (dziewczyny chyba już mnie z grupy nauki makramy wypisały :() - sznureczki i koraliki i ...
... wczoraj przyszła paczka - moje pociechy oczywiście pomagały w otwieraniu
chętnie też podzieliłyby się ze mną moim zakupem :)
różnokolorowe sznureczki i koraliki "frozen"
duże kulki oraz zapięcia, bo tego mi brakowało bardzo :) oraz koraliki brokatowe
drobne koraliki i zestawy kilku koralików w tym samym kolorze, ale różnych rozmiarach oraz kamienie naturalne, szklane - malowane i jakieś takie, co się fajnie rozświetlają
szklane crackle oraz szklane perły.
Trochę mnie poniosło, ale wykorzystałam posezonową wyprzedaż w sklepie pasart.
Oj, będzie się działo i działało... jeszcze żeby tylko doba zechciała się wydłużyć.
Dziękuję, że tu zaglądacie oraz za wszystkie wyróżnienia - obiecuję nadrobić zaległości również i w tym temacie.
Dobrze, że jesteście - do wkrótce :)
Oj naprawdę zaszalałaś! :) Ja też zaszalałam trochę na stronach ostatnio, miały być małe zakupy a skusiłam się na więcej niż z początku miałam to w planie, jednak mimo to zdecydowanie mnie przebiłaś ;). W takim razie czekam z niecierpliwością na to, co powstanie z tych świeżych cudeniek ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Haha,kochana jak miło Ciebie widzieć .A zakupy ?Mam wrażenie jakby były to moje ,też nakupowałam jak głupia tych koralikó i innych pierdółek ,że sąsiadka pytała czy wybieram się na odpust pod kościół haha .Widzę,że też masz ulubione frozenki, ja zakochałam się w nich na zabój .
OdpowiedzUsuńCoś czuję ,że będziesz szaleć na całego i dobrze,czas brać się do pracy.
Buziaki Majeczko :)
Wow! To się nazywa: porządne zakupy. Na pasję zawsze warto wydawać! Na pewno wyczarujesz z tych koralików coś pięknego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
zakupy świetne, gorzej na pewno z kasą, ale niestety hobby kosztuje. Co do szkoły i przedszkola, to fakt, człowiek jak nakręcony. Ja na szczęście jeszcze siedzę w domu na macierzyńskim, ale jak wrócę do pracy, to nie wiem jak to wszystko pogodzę
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy zrobiłaś, teraz czekam na efekty Twojej pracy.
OdpowiedzUsuńAleż poszalałaś no to niech ta doba sie wydłuży żebyśmy szybko zobaczyły piękne nowości :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzekamy na efekty :)
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę takiego zakupu, już nie mogę się doczekać co wykombinujesz:)
OdpowiedzUsuńO matko i córko ale mega zakupy !! majątek chyba zaplaciłaś . ale wcale mnie to nie dziwi bo sama tak mam , lubię mieć i basta :-) To teraz czekam na piękne bransoletki , bo jest z czego zrobić :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam