Postanowiła, że w lutym postaram się szybciej wykonać pracę na wyzwanie kolorystyczne do Danusi. Tym bardziej, że jak już zdecydowałam się na wersję kolorystyczną (przy tym mam największe problemy) to reszta poszła w zasadzie już z górki :D
I w ten oto sposób powstał...
O nie! Jeszcze nie!
Najpierw banerek!
A teraz kilka słów o moich upodobaniach do koloru pomarańczowego.
Zasadniczo go lubię, ale nie mam ubrań ani dodatków w tym kolorze. Również rzadko używam go w swoich pracach, co nie oznacza, że go nie używam wcale. Po prostu odsuwam go na bok. Jakoś tak... Połowę mego życia temu farbowałam włosy na rudo. Nawet dość długo, ale potem mi przeszło (bo wycofali ze sprzedaży hnę).
Kuchnię mam pomalowana na pomarańczowo, ale w sumie to nie wiem dlaczego jeszcze tego koloru nie zmieniłam :D
Lubię sosnowe meble - mają taki ciepły odcień. :)
No a teraz moje dzieło :D
OCIEPLACZ MĘSKI - wzór znalazłam TUTAJ (z moimi drobnymi modyfikacjami)
Mam nadzieję, że spełnia kryteria wyzwania. Nie mogłam znaleźć dobrego tła do zrobienia porządnych zdjęć.
W sumie to mogłam go zaprezentować już wczoraj, ale jakoś przy Popielcu nie bardzo mi to pasowało :)
Prawy i lewy profil :) oraz zbliżenie na oczka.
Jest jeszcze luty. Zimno bywa nocami, więc myślę, że taki strój jest mile widziany :D
A teraz moja propozycja na marzec - ŻÓŁTY.
Pędzę dać go Stefanowi na pożarcie :)
Dziękuję, że jesteście.
Uśmiałam się :) świetny ocieplacz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPrzeszłaś siebie ....ciekawe jak będzie z korzystaniem:) ha ha mega odlot
OdpowiedzUsuń:) Przemyśliwam nad tym jak ocieplaczyk przerobić na majtaski :)
UsuńJa tez sie usmiałam Majeczko , najpierw z siebie bo myslałam , że to łebek jamnika:)))))
OdpowiedzUsuńA to taki ocieplaczyk na męskie klejnoty:)
Pozdrawiam
ha ha genialne
OdpowiedzUsuńA ile śmiechu przy tym :)
Usuńcudny ocieplacz:) wybacz ale mam skojarzenia patrząc na niego :D ,
OdpowiedzUsuńWybaczam. :) Zdziwiłabym się, gdybyś skojarzeń nie miała :)
UsuńAleż pomysł! Chyba każdemu się poprawi humor patrząc na Twój ocieplacz :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
UsuńOcieplacz ekstra. Aż mi się humor poprawił:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
UsuńAle bombowy! Majeczko, myślałam, że mam ,,kosmate myśli";) I jeszcze myślałam, że zapomniałaś napisać na co i do czego ten ocieplacz;) A tu się okazało, że na męskie ,,skarby"! Czyli dobrze myślałam;) Ha ha ha ha ha ha ha ha! Chociaż, patrząc na pierwszą fotkę pomyślałam, że to ocieplacz na telefon, ale myślę sobie; ,,taki długi?" Boże, jaka ja jestem głupia? Pozdrawiam Cię Majeczko gorąco;) Dla mnie ten ocieplacz, to po prostu rewelacja!
OdpowiedzUsuń:) to witaj w klubie "kosmatych myśli" :D
UsuńMajeczko przeszłaś sama siebie. Ten ocieplacz z cyklu "kudłate myśli", wyszedł fantastyczny. Dorób jeszcze słonia duże uszy po bokach, połącz z tyłu sznureczkiem dopiętym do opakowania na "klejnociki" i będą niby stringi-majtaski.
OdpowiedzUsuńPostaram się jeszcze coś z tym zrobić, tylko mężczyźni rzadko kiedy mają talię, żeby to się dobrze trzymało :)
UsuńHa,ha,zabawne:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńHe he he ... tylko nie wiadomo czy będzie rozmiarem pasować . Świetna praca z iskierką humoru ale się uśmiałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOh! Rozmiar ... uniwersalny :D
UsuńPo prostu bomba super pomysł i jeszcze lepsze wykonanie. Bardzo mi się podoba pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHahahaha nawet nie wiesz, jak bardzo poprawiałaś mi humor! śmieję się sama do siebie!
OdpowiedzUsuńGENIALNY!
To bardzo się cieszę, że się uśmiałaś :) Grunt to dobry humor :)
UsuńNo jest po prostu rewelacyjny!
UsuńRewelacja!!!
OdpowiedzUsuńŚmiech i uznanie :) Super pomysł i wykonanie
Pozdrawiam Alina
Dziękuję :)
UsuńAhahaha! Boski :)
OdpowiedzUsuńŚwietny! Też ich kilka zrobiłam i nawet przy robieniu gębucha mi się uśmiechała;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
To prawda - samo robienie, to fajna zabawa :)
UsuńMój mąż by chyba zaniemówił na tydzień, jakby taki prezent dostał1 hahahhahah1 Super!
OdpowiedzUsuńOj, to wprawiłabyś biedaka w niezłe osłupienie :D
Usuń:D
OdpowiedzUsuńocieplaczyk genialny. widziałam juz podobny na jednym z blogów tylko że niebieski i sie zastanawiałam czy mężowi na walentynki nie sprawić ;) no ale jak to u mnie ostatnio bywa na myśleniu sie skończyło :P
Myślę, że na następne Walentynki można się pokusić o zrobienie ocieplacza :)
UsuńŚwietny otulacz, tez muszę kiedyś zrobić!! Ciekawe czy to łaskocze??
OdpowiedzUsuńDzięki :) Nie wiem, czy łaskocze, ale jak się dowiem to dam znać ;)
UsuńDla mnie bomba. Nie wiem co lepsze - pomysł czy wykonanie. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNo w końcu mamy jeszcze nocne przymrozki pewnie nie jednemu panu się taki ocieplacz przyda-wesoło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW sumie cały czas luty, a przymrozki to i do maja mogą się pojawić ;)
UsuńRewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwidzę, ze męskie ocieplacze wróciły na salony:)
OdpowiedzUsuńi dobrze, bo od samego patrzenia robi się weselej:)
:) Bardzo fajna sprawa - mnóstwo śmiechu :)
UsuńZanim przeczytałam, spojrzałam na zdjęcie i od razu mi się skojarzyło z tym co trzeba i się uśmiałam, a później czytam że to jest to. Super:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że się skojarzyło jak trzeba, a i reakcja jak najbardziej poprawna :)
UsuńMajeczko zawsze jak widzę takie ocieplacze to gęba mi się śmieje,choć wiem ,że mój małż z pewnością by tego nie założył,ale przecież nie o to chodzi.Na prezent wydaje się taki ocieplacz idealny,zawsze wzbudzi podziw i kupę śmiechu.
OdpowiedzUsuńSuper,że podołałaś pomarańczowemu wyzwaniu .
Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję Danusiu :) W sumie to chodzi o tę dobrą zabawę :) Sama jestem z siebie dumna, że udało mi się wyrobić w czasie i nie w ostatniej chwili :)
UsuńMajeczko miałaś fantastyczny pomysł, jak go zobaczyłam od razu nasunęła się jedna myśl. Dwa razy czytałam czy się nie mylę hahaha. Faktycznie prezent na klejnoty idealny nie jedną imprezę by rozkręcił:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że w moim towarzystwie żaden mężczyzna nie szykuje się do zmiany stanu na małżeński, bo bym z okazji wieczoru kawalerskiego sprezentowała. Ale nie szkodzi - poczeka na swój czas :)
UsuńCoś takiego! Nie widziałam jeszcze takiego ocieplacza, a przydałby się nie jednemu facetowi:)))))
OdpowiedzUsuńSuper! I do tego rozweselająca!!!
Rozwesela tak, że aż się ciepło robi ;)
UsuńHaha ocieplacz wymiatacz XD
OdpowiedzUsuń:-DDDDDDDD
OdpowiedzUsuństurlałam się z krzesła......!
zarąbisty!
tylko...po co mu oczka????
:DDDD Oczka są po to, żeby widział co i gdzie ;D
UsuńWłaśnie oplułam monitor ( ze śmiechu oczywiście )... Chippendales powinni u Ciebie zamawiać całe komplety, ale by mieli wzięcie ;)
OdpowiedzUsuńHa! dla chppendalesów to zrobiłabym nawet serię limitowaną:D
UsuńWow! nawet moje drażliwe jelito się skręca ze śmiechu. Superaśny pomysł, a co na to Twój mężczyzna?....... Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńHmmm... Mój mężczyzna najpierw potarzał się ze śmiechu po łóżku, a potem spadł na podłogę :D Ale myślę, że się przekona :D Choćby dla zabawy :D
Usuń"Słonik" wyszedł Ci fantastycznie, mam uśmiech od ucha do ucha. O rany muszę znaleźć ten wzór bo jak dałam ostatnio Cioci już na Wielkanoc "koszulki" na jajka, to Wujas mówi do mnie że jeszcze by mu się coś na "batonik" przydało. A ten słonik byłby jak znalazł he he :)
OdpowiedzUsuńDzieki Lidziu. Link wysłałam Ci na maila :) Wujo - ekstra :D
UsuńGrunt to poczucie humoru :-). Ostatnio naoglądałam się ocieplaczy na blogach, bo taki jakiś sezon walentynkowo-zabawowy mamy :-)
OdpowiedzUsuńSuper, świetna i zabawna praca! I jeszcze te oczka i pomponiki!
Brawo Majeczko!
Musze przyznać, że oczka to mój patent :) A prezent walentynkowo - jajcarski jest świetny :)
UsuńAle się uśmiałam :) Gratuluję poczucia humoru ;) Świetny jest :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJednym słowem śmiech zbiorowy tu pobrzmiewa,łzy otarłam,mogę pisać--genialne!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że się pośmiałyście, bo ja robiąc ocieplaczyk śmiałam się do siebie jak głupi do sera :D
UsuńAhahahaa, fantastyczna praca! Nieźle się uśmiałam i chyba pokażę to mojemu chłopakowi, jestem ciekawa jak on zareaguje. :D
OdpowiedzUsuńA, muszę przyznać, że też jestem ciekawa jego reakcji :D
UsuńSłonik z klasą ;) Majeczko gratuluję pomysłu i perfekcyjnego wykonania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)Kasia
HaHaHa rewelka :) Pomysł i wykonanie pierwsza klasa :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńJa pinkolę, już myslałm że ja taka zbereźnica a tu masz ... takie niewiniatka w tym blogowym swiecie a tu takie mysli.
OdpowiedzUsuńMajecczko pomysła miałas świetnego , wykonanie tez rewelacja , hehe przydałby sie jeszcze jakis Model do prezentacji na zywo , hihi wiem wiem paskuda jestem . Ale masz u mnie szósteczkę !!
Buźka i baw się dobrze
Model odmówił pozowania do zdjęć hihihi :D
UsuńA swoją drogą to nie wiem skąd Ci przyszło do głowy Anulka, że ze mnie jest niewiniątko ;D
Hahaha, świetne! rewelacja :) Mam tylko nadzieję, że materiał jest delikatny i nie drapie.. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny akryl :) więc nie drapie tylko mizia :D
UsuńUśmiałam się oglądając go. Super :))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo zabawny i świetnie wykonany ocieplacz. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDowcipnie i pomysłowo :) Najbardziej podobały mi się te wielkie uszy - haha :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHa! W końcu to słoń :D
UsuńPrzebojowy ocieplacz:) Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHe, he super ocieplacz, nic dodać nic ująć:)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńhi hi super ; ) gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHa ha ha! Jak dla mnie rewelacja! Ocieplacz robi wrażenie :))
OdpowiedzUsuń:))) masz poczucie humoru! :))
OdpowiedzUsuńNie no! Rewelacja! Chciałabym tylko zobaczyć minę obdarowanego takim prezentem szczęśliwca :-D
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba, no już dawno tak mocno się nie uśmiałam. Masz kochana niesamowite pomysły i poczucie humoru.
OdpowiedzUsuńJuż się tyle różnych szydełkowych stworków naoglądałam, że byłam przekonana, że to jakaś maskotka, ni to jamnik, ni to inny piesek z długim nosem, ot taki śmieszny breloczek czy coś ;-)
OdpowiedzUsuńNo myślę że będzie to hit lutowego wyzwania kolorystek :-D świetne!
OdpowiedzUsuńNo myślę że będzie to hit lutowego wyzwania kolorystek :-D świetne!
OdpowiedzUsuńGenialny słonik:) super pomysl:;)
OdpowiedzUsuńhahah ale świetny ten ocieplacz :) normalnie cudo!!! :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł :)))) tego się nie spodziewałam,pięknie wykonany :)) Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuń:D dobre! oryginalny pomysł :D
OdpowiedzUsuńPadłam :D to jest dopiero podejście do tematu - świetne ;)
OdpowiedzUsuńWielkie brawo za poczucie humoru ;)
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie, że wszystkie pomarańcze obejrzę - nawet po terminie ;)
OdpowiedzUsuńTe oczka :))) Rozczuliły mnie niesamowicie :)
No proszę; odważnie sobie poczęłaś ocieplacz ;)
OdpowiedzUsuńHaha ale rewelacja!
OdpowiedzUsuń